High jump
Jestem Tomek, a moja podróż do świata fotografii przypomina skok ku marzeniom – niczym skok w stronę księżyca na wieczornym niebie. Jako polecany fotograf w Dębicy, staram się uchwycić w kadrach magię chwil, emocje i piękno, które otaczają nas każdego dnia. Zapraszam do wspólnej podróży, podczas której razem stworzymy niezapomniane wspomnienia zatrzymane w obiektywie. Aby dowiedzieć się więcej o mojej drodze do zostania fotografem, zapraszam do poniższego tekstu.
Swoją przygodę z fotografią rozpocząłem na studiach, kiedy to Tato kupił mi analogowego Samsunga. Był to wtedy świetny i nowoczesny automat. Miałeś wtedy 36 lub 24 zdjęcia na jednej rolce filmu do wykorzystania i koniec. Dzięki niemu posiadam do dziś w swojej kolekcji wiele zdjęć z tamtych lat. Ach te lata dziewięćdziesiąte – to były piękne czasy. Ów aparat służył mi jeszcze przez wiele lat.
Kiedy urodziła się córka w 2003r dyrektor pożyczył mi cyfrowego Fuji z 2,1Mpx matrycą!!!. Ale sprzęt, wyświetlacz, no i karta pamięci 16Mb! Była to rewolucja. Analogowa fotografia została wyparta przez cyfrówkę. Rok później z pomocą Mamy zakupiłem cyfrowego Fuji Fine PIX S5500 i kartą 64Mb. Mogłem zrobić kilkadziesiąt zdjęć w wysokiej rozdzielczości 😉 Fuji był zawsze ze mną na wyjazdach rodzinnych, wakacjach i różnych imprezach. Dzięki niemu mogłem zachować na zawsze wiele pięknych chwil. Teraz po wielu latach wracam pamięcią do dawnych momentów i wydarzeń mojego życia. Bardzo w tym pomagają właśnie uwiecznione chwile w papierowej lub cyfrowej formie.
Mijały lata, rodzina się powiększała. Następowały także zmiany w sprzęcie oraz umiejętnościach. Byłem proszony przez znajomych o wykonanie zdjęć na imprezach, urodzinach i chrztach. W pracy również wykonywałem fotografie utrwalające ważne zdarzenia. Przyszedł czas na nie-pełnoklatkową lustrzankę cyfrową Canona. Zdjęcia nabierały innego wymiaru. Aby ciągle się rozwijać uczestniczyłem w wielu warsztatach fotograficznych. Wiedza i doświadczenie zdobyte na nich pozwoliło mi na lepsze zrozumienie istoty zawodu fotografa. Przychodziły pierwsze zlecenia. Poznawanie nowych ludzi oraz uwiecznianie ich przynosiło mi wiele zadowolenia. Lata mijały. Ilość zdjęć rosła. Kupiłem pełnoklatkową lustrzankę Canona, która dawała więcej możliwości oraz lepszej jakości zdjęcia. Łatwiej pracowało się w gorszych warunkach. Następnym krokiem była decyzja o rozpoczęciu fotografii ślubnej i portretowej oraz powstanie niniejszej strony internetowej.
Jestem mężem i ojcem trójki dzieci oraz przyjacielem pieska i kotka. Lubimy podróżować i prowadzimy aktywny tryb życia.